Gdzieś gdzieniegdzie: gdyby tak gdakał gadatliwy gruby gronostaj, czy czkałaby czarna czajka z czajnikiem czarodziejsko i czujnie: jak jakby i jeśli już jeszcze jedliby jadło, to także tygrys, tudzież tamto i tak owo, owalne, obłe, może możliwie martwe, mogłoby mieć modły marne - miłe, lecz ledwie leniwie larwalne, bo były bardzo biegłe bitew, gdzieś, gdzie czarodzieje czekają jak jeszcze tylko ten ów owad mierny, mdleje i ledwo lśniąc: biedak blednie.